czwartek, 16 lutego 2017

Wielu ludzi, jeden cel - szczęście. A jednak tego o nim nie wiedziałeś




No dobra, przyznawać się: kto jest szczęśliwy w swoim życiu w stopniu 10/10? No właśnie, lasu rąk nie widać. Zawsze znajdzie się coś, co tak w tym naszym życiu siedzi i uwiera. A to pieniążków za mało, a to czasu wolnego brak, a to stresu za dużo, praca męcząca, w związku się nie układa, w krzyżu łupie i tak dalej, dalej, dalej.

No to skąd to szczęście brać, jak czerpać? Odpowiedź jest prosta, chociaż nieoczywista: z nas samych. A właściwie, z naszej uwagi.


Przyjemność i celowość

Są to dwa aspekty, które przyczyniają się do odczuwania szczęścia. 

Przyjemność to uczucia pozytywne - np. zadowolenie, radość, ekscytacja. Doświadczasz przyjemności jedząc dobry posiłek, oglądając film lub biorąc gorącą kąpiel. Według Jeremy'ego Benthama, im człowiek częściej doświadcza przyjemności, tym ogólnie jest bardziej szczęśliwy.

Z drugiej strony mamy celowość, która również sprawia, że ludzie odczuwają poczucie szczęścia. Co ciekawe, poczucie celowości może łączyć się nie tylko z pozytywnymi, ale również z negatywnymi uczuciami, takimi jak złość, frustracja, lęk. Jednakże gdy widzimy przed sobą cel, te negatywne aspekty wykonywanej czynności przestają być tak ważne i doskwierające. Dlatego właśnie tak podle czujemy się, gdy pracowaliśmy nad jakimś projektem bardzo intensywnie, przykładaliśmy się i staraliśmy się wykonać go jak najlepiej, a potem okazuje się, że szef wyrzuca nasz projekt do kosza, bo zaszły zmiany, o których nie zdążył nas poinformować. To poczucie bezsensu naszej włożonej pracy sprawia, że stajemy się źli i nieszczęśliwi. W tym momencie powinnam puścić oczko do potencjalnych pracodawców - nie róbcie nigdy takich rzeczy swoim pracownikom, jeżeli chcecie, aby byli wydajni i zmotywowali w pracy.



Poczucie celu, jak również poczucie jego spełnienia, daje nam szczęście i satysfakcję. Góruje ono nad czerpaniem szczęścia z przyjemności pod tym względem, że trwa dłużej, jak również dlatego, że jest nieodzownym elementem życia człowieka, który chce zachować zdrowie psychiczne. Pomyśl tylko, że miałbyś wytrzymać tydzień bez przyjemności. Może nie byłbyś najszczęśliwszy na świecie, ale nie zaburzyłoby to znacząco twojej stabilności psychicznej. A teraz pomyśl, że miałbyś przez tydzień siedzieć zamknięty w pokoju, oglądać filmy i jeść ciastka. Byłoby to może i fajne przez pierwsze kilka godzin, ale potem stałoby się przyczyną stanów depresyjnych. Brak poczucia celu w wykonywanych przez nas czynnościach sprawia, że popadamy w otępienie, smutek i depresję. Nuda zabija. 

Nie chcę przez to powiedzieć, że masz stać się ascetą i wyrzec się przyjemności. Chcę powiedzieć raczej, że aby być naprawdę szczęśliwym, musisz odczuwać zarówno przyjemność, jak i celowość. Jeśli w twoim życiu jest dużo więcej przyjemności niż celowości, poświęć więcej czasu na celowość. Jeśli natomiast jest odwrotnie: dostarcz sobie więcej przyjemności. 


Zasilasz to, co obdarzasz uwagą

Uwaga, jaką zwracamy na jakieś działanie, determinuje poziom naszego życiowego szczęścia. Składniki wejściowe (sytuacje, w których się znajdujemy), takie jak np. dochody, nie wpływają bezpośrednio na jakość poczucia szczęścia - wpływ ten ma jednak uwaga, jaką poświęcamy tym składnikom. Jeżeli więc większą uwagę poświęcasz swoim problemom finansowym niż temu, że masz wspaniałą, kochającą rodzinę, z góry skazujesz siebie na mniejsze zadowolenie z życia. Karmisz bowiem swoją uwagą negatywne uczucia. Te same wydarzenia i okoliczności życiowe mogą wpłynąć na twoje szczęście w znacznym lub małym stopniu. Jest to zależne od tego, ile poświęcisz im uwagi. 

Nasza uwaga jest rzeczą deficytową. To znaczy, jeżeli poświęcasz ją jednej rzeczy, nie możesz jednocześnie poświęcać jej drugiej. Obrazuje to prosty eksperyment, który przeprowadzono na Uniwersytecie Harvarda. Główną postacią był w nim "niewidzialny goryl". Badacze nakręcili krótki filmik, w którymi grupa osób przekazuje sobie piłkę do koszykówki. Część osób była ubrana na czarno, a część na biało. Następnie eksperymentatorzy poprosili grupę studentów, aby policzyli, ile razy piłka została przekazana przez graczy ubranych na biało. Większość z badanych nie zauważyła na filmie wielkiego goryla, który przechadzał się pomiędzy graczami podającymi piłkę. Gdy zwracasz uwagę na jeden z elementów twojego otoczenia, ignorujesz pozostałe. Dlatego więc wybierz mądrze i nie trać cennego czasu na skupianie się na tym, co jest negatywne w twoim życiu. Zamiast tego doceń pozytywne. Kluczem jest zwracanie większej uwagi na to, co sprawia, że jesteś szczęśliwy oraz mniejszej na to, co szczęśliwym cię nie czyni.

Takie podejście nie jest dobre tylko dla twojego poczucia szczęścia w danej chwili, ale również w przyszłości, ponieważ dobre wspomnienia również dają nam szczęście. Dlatego jeżeli masz wybór: kupić nowy telewizor, czy jechać na wakacje - wybierz to drugie. Dlaczego? Ponieważ przeliczając, sumarycznie będziesz dłużej szczęśliwy z wyjazdu (przed nim, planując go, w czasie jego trwania, zaraz po nim, gdy będziesz czuł się naładowany pozytywną energią oraz długo po, gdy będziesz wspominał chwile, które przeżyłeś podczas niego). Szczęście w przypadku zakupów wzrasta szybko, ale również szybko opada. Nowy telewizor może cieszyć cię kilka tygodni, ale w końcu ci spowszednieje. W przypadku inwestycji w przeżycia, szczęście przez nie spowodowane ma wykres raczej sinusoidalny, gdzie ani jego wzrost, ani też spadek, nie jest gwałtowny i taka tendencja będzie utrzymywać się przez wiele lat. 


Doceń czas spędzony z innymi ludźmi

Oczywiście nie wszystkie czynności wykonywane w towarzystwie sprawiają, że odczuwasz większą przyjemność albo celowość, a co za tym idzie, stajesz się szczęśliwszy. Jednak w wielu przypadkach wchodząc w interakcje z innymi ludźmi, podnosimy swój poziom szczęścia. Człowiek jest istotą społeczną. Choćbyśmy bardzo wmawiali sobie, że nikogo do szczęścia nie potrzebujemy, wszyscy ostatecznie dojdziemy do wniosku, że to nieprawda. 



Doznajemy większego szczęścia, gdy inni towarzyszą nam podczas np. jedzenia, robienia porządków, oglądania telewizji czy podróżowania. Dlatego lepiej otaczać się ludźmi, z którymi czujemy się dobrze. Samotnicy w większości nie są szczęśliwi.


Druga część wpisu, dotycząca praktycznych form kreowania szczęścia teraz i w przyszłości, wkrótce.

Do poczytania:

Paul Dolan - "Zaprojektuj swoje szczęście. Zmień to, co robisz, a nie to, jak myślisz" - dziękuję Zuzi za podsunięcie mi tej książki, jest fantastyczna ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz