czwartek, 9 lutego 2017

Wyrzuć stare, aby zrobić miejsce na nowe


Twoje mieszkanie jest odbiciem twojego wnętrza. A więc jeżeli jest zagracone, pełne starych i niepotrzebnych rzeczy, tak też wygląda twój organizm i umysł. Dlaczego? Dlatego, że w zagraconym, nieuporządkowanym mieszkaniu energia nie może płynąć swobodnie. To z kolei wpływa na nasze samopoczucie. W takim pomieszczeniu czujemy się zmęczeni, przygnębieni i brakuje nam motywacji do życia. A przy okazji nie możemy się na niczym skupić, wyrzucić z głowy niepotrzebnych myśli. Mogą pojawiać się również problemy z zaparciami. Nie żartuję. Aby ci udowodnić, że bałagan ma korelację z problemami z wypróżnianiem, zapraszam cię do lektury, a następnie do prostego eksperymentu, w którym, przysięgam, żadna żywa istota nie ucierpi. No może oprócz twojego wewnętrznego chomika, który każe ci chomikować, chomikować, chomikować... bo a nuż się przyda za 20 lat.

Co mówi lekarz medycyny chińskiej...

Ano mówi to, żeby posprzątać. Mówi to zaraz po tym, żeby zacząć jeść ciepłe, gotowane jedzenie. Ale nie, żeby pościerać kurze, pozmywać naczynia i zrobić pranie. Chodzi o to, żeby (uwaga, bo u niektórych mogą pojawić się palpitacje serca po przeczytaniu tego znienawidzonego słowa) WYRZUCAĆ. 

Co wyrzucać i po co?

Przede wszystkim wszystko to, czego nie lubimy. Czego już dawno chcieliśmy się pozbyć, ale jakoś tak nam było szkoda. Pozwól sobie wywalić ten wstrętny sweter, który dostałeś pod choinkę i którego nie władowałeś do tej pory do kubła na śmieci tylko z szacunku dla darczyńcy. Wywal go i zaobserwuj, co wtedy czujesz. Żal ci, że już go nie masz? Zajrzyj do szafy: nagle zrobiło się tam miejsce na nową koszulę, której kupno i noszenie sprawi ci radość. A co dawał ci tamten sweter?


Wyrzucając, możemy na początku czuć wahanie, żal i niezdecydowanie. W końcu przywiązaliśmy się do tych rzeczy, kiedyś może nawet dobrze nam służyły. Najważniejsze, to podjąć decyzję. Przy porządkach nie pozwól sobie na rozmyślanie, zastanawianie się. Jeżeli nie założyłeś danej rzeczy od roku, prawdopodobnie nie założysz jej już nigdy. 

To samo tyczy się naczyń, które się zużyły i nie wyglądają już tak jak powinny. Opalone garnki, obite talerze, kubki z osadem po herbacie - do śmieci. Kupisz sobie nowe. Ładniejsze. 

Co poza tym? Stara pościel, firanki, meble, pudełka, buty, ręczniki, kurzące się na półkach bibeloty i wszystko, co potencjalnie może cię irytować, być nieużyteczne, albo jedno i drugie. 


Oczywiście nie wystarczy raz wyrzucić starych rzeczy i stwierdzić, że zadanie jest wykonane. Należy na bieżąco usuwać ze swojego mieszkania graty, które zaburzają samopoczucie i sprawiają, że czujesz się z mieszkaniu źle. Pomyśl tylko, jak miłe jest uczucie, gdy możesz w końcu usiąść na kanapie po gruntownym sprzątaniu i gołym okiem dostrzec efekty swojej pracy. A zaraz potem iść od ubikacji ;)


Zrób eksperyment

Pozbądź się niepotrzebnych rzeczy i zaobserwuj, co stanie się po tym, jak wyniesiesz ostatnie worki na śmietnik. Gwarantuję ci, że twoje ciało będzie chciało  oczyścić się tak samo jak twoje mieszkanie. I pójdziesz do toalety. Oto właśnie ewidentny dowód wpływu zewnętrznego sprzątania na wewnętrzne pozbywanie się śmierci z organizmu.   


Żeby udowodnić ci dodatkowo, jaki wpływ na twoje samopoczucie ma porządek lub jego brak, popatrz na poniższe zdjęcie i wyobraź sobie, że masz w takim pomieszczeniu mieszkać:


A teraz popatrz na drugie zdjęcie i porównaj swoje odczucia:


Powitaj nowe

Z czasem wyrzucanie staroci zacznie przynosić ci coraz więcej radości i ulgi. A to wpłynie również na to, że łatwiej zaczniesz podejmować decyzje, nie będzie w tobie tyle niepewności i wahania. Wyrzucanie uczy samodyscypliny, uczy stawiania na swoim i trzymania się planu, który sobie założyliśmy. Spróbuj. Nic nie ryzykujesz oprócz dodatkowego miejsca na nowe rzeczy.

Nowe cieszy dużo bardziej. A wraz ze zmianami w mieszkaniu, zajdą też zmiany w życiu. Stanie się tak dlatego, że nauczysz się, aby nie przywiązywać się do rzeczy. Otworzysz się na nowe i zobaczysz, jak wspaniałe uczucie towarzyszy zmianom. To właśnie one sprawiają, że człowiek czuje, że żyje, a nie, że tylko wegetuje w jednej, niezmiennej przestrzeni. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz